Przed rundą rewanżową: wywiad z Robertem Jadczakiem

Przed rundą rewanżową: wywiad z Robertem Jadczakiem

Na początek naszej rozmowy chciałbym zapytać o wrażenia z pobytu w Gladiatorze?

Kiedyś już mówiłem,że gdyby nie osoba prezesa czyli mojego serdecznego kolegi Adama Stańczaka pewnie nigdy by mnie tu nie było nawet jakby mi dawali worek złota. Wiedziałem, że Adam robi bardzo dużo dobrego dla drużyny i klubu, ktoś taki dla każdego klubu to skarb. Rozwiń...

Wielokrotnie go kiedyś namawiałem żeby przyszedł i wspomógł drużynę seniorów Tęczy ale on zawsze był zakochany w Gladiatorze. Traci swój cenny czas jeżdżąc na mecze oraz wydaje prywatne pieniądze, które mógłby wydawać na coś innego dlatego gdy mi zaproponował żeby to ogarnąć nie mogłem mu odmówić. Wiadomo jak był postrzegany Gladiator przez lata. Ja miałem to zmienić, przekonać drużynę, że gra w piłkę to nie same mecze ale i treningi, zmienić ich podejście do zajęć, dać szansę młodym no i zrobić wszystko by utrzymać LO. Drużyna zaczęła trenować, wprowadziliśmy młodych do składu takich jak Koniec, Gołaszewski czy Zając . W paru meczach swoje zagrał też Giranowski, który w przyszłości, może nawet już wiosną, też powinien grać dużo więcej. Były mecze gdzie graliśmy sześcioma młodzieżowcami w wyjściowym ustawieniu. Do drużyny U-11 dałem swoich chłopców ze szkółki by było kim grać oraz by poprawić wyniki ponieważ na początku ta drużyna traciła po 18 bramek a nic nie strzelała co dzieci mogło zniechęcać do gry. Teraz wygrywają z Ciechanowem a Gruduskowi strzelają 18 bramek z czego ich rodzice na pewno są dumni. Wracając do drużyny seniorów szansa na utrzymanie cały czas jest więc chyba idzie to w dobrym kierunku. Wiadomo, że nie wszyscy z tego powodu będą zadowoleni ale taki już nasz Polaków urok, że bardziej cieszy nas czyjeś niepowodzenie, co zrobić. Uważam, że w klubie powinni poważnie rozważyć utworzenie jeszcze jednego rocznika pośredniego pomiędzy wspomnianym U-11 a juniorami. Dziś chłopak 11 letni kończąc lata tak na prawdę musi kończyć z grą w klubie Gladiator i iść gdzie indziej. Trzeba patrzeć na to perspektywicznie to za jakiś czas klub będzie miał z tego owoce w postaci drużyny, której nie trzeba będzie montować przed każdym nowym sezonem.

Kiedy zaczęliście treningi?

Trenujemy bez przerwy czyli cały grudzień i styczeń. Uważam, że to jest jedyne wyjście by nadrobić zaległości jakie drużyna posiada. Systematyczność w sporcie jest najważniejsza. Żeby osiągnąć jakiś poziom a potem go utrzymać nie wystarczy przyjść i potrenować tydzień czy dwa trzeba to robić w miarę możliwości stale przez cały sezon. Przed sezonem nie mieliśmy na to w ogóle czasu trzeba było bazować na tym co było. Teraz jest dobry moment by coś podszlifować by było lepiej i na tym się koncentrujemy. Frekwencja na zajęciach jest zadowalająca. Wprowadziliśmy trochę urozmaicenia w treningi robiąc raz w tygodniu fitness, co zawodnikom się spodobało. W perspektywie coś takiego powinno się wprowadzić w grupach młodzieżowych. Cieszy mnie to, że starsi zaczęli podchodzić do zajęć tak jak powinni czyli odpowiedzialnie. Kamil Dobiasz, Hubert Kozłowski, Łukasz Kucharzak, Marcin Garlicki plus młodsi tacy jak Michał Gołaszewski, Tomek Koniec ciągną trening, co na pewno wpływa mobilizująco na młodzież. Trenować indywidualnie zaraz zaczną bramkarze czyli Popiołek i Figat, którym trening bramkarski powinien wyjść na dobre. Plan jest a co z tego wyjdzie zobaczymy.

Pierwszy raz chyba w historii klubu sparingi mamy z wyższej półki. Nie boisz się wysokich porażek w tych meczach?

Nie boję się ponieważ te mecze są po to by czegoś się nauczyć coś z nich wyciągnąć pozytywnego oraz możliwością zagrania przeciw byłym reprezentantom Polski tak jak sparing z Legią. Oldboje nie mają w zwyczaju grać sparingów poniżej 4 ligi ale udało mi się ich przekonać do tego by zagrali z Gladiatorem. Uważam, że to też jest jakiś plus tego wszystkiego. Jeszcze do niedawna o takim meczu nawet by nie marzono w Słoszewie a dziś jest on realny. Taki pojedynek powinien być wielkim wydarzeniem dla tych wszystkich, którzy w nim zagrają oraz pewnie jedyna szansa w życiu by strzelić gola Szamotulskiemu lub powstrzymać Dziekanowskiego czy Mięciela. Ja sobie nie wyobrażam by grać sparingi z jakimiś drużynami z B czy A klasy dlatego zorganizowałem też mecz z 3 ligowym Ursusem. Jest też ogromna szansa by zagrać ze Zniczem Pruszków ale to zależy od tego czy będzie wolne boisko i od paru innych spraw. Jest jeszcze jeden przeciwnik, który powinien wszystkich zaskoczyć może nie poziomem na jakim gra ale z jakiego obszaru Polski pochodzi ale na dzień dzisiejszy nie chcę nic mówić ponieważ wszystko nie jest jeszcze do końca ustalone.

Czy w planach są jakieś wzmocnienia składu?

Na dzień dzisiejszy raczej takich nie przewiduję. Jest paru chłopaków z juniorów, którzy mieli okazję posmakować ligi okręgowej na jesieni i trzeba im dać szansę gry by się wykazali. Może ich umiejętności na dziś nie są jeszcze na ligę okręgową ale żeby się rozwijać muszą dostawać szansę i na pewno ją dostaną. Oczywiście jeśli będą uczestniczyć w zajęciach. Dla tych którzy wpadają na trening raz na miesiąc raczej szans nie widzę. Żeby kogoś ściągnąć do gry to musiałby być to zawodnik, który coś tej drużynie da zawodnik który wzmocni Gladiator i będzie lepszy od tych co już tu są. Ja takiego w pobliżu nie widzę. Brać kogoś na szesnastego czy dwudziestego zawodnika jest bez sensu ponieważ blokowałby tylko miejsce młodym. Bardzo liczymy w tej rundzie na Marcina Boguckiego ponieważ to jest piłkarz, który jeśli zacznie normalnie trenować a to mi obiecał będzie postacią wiodącą w Gladiatorze. Ostatniego słowa też nie powiedział jego brat Michał, który w piłkę grać potrafi i ma to zamiar udowodnić na wiosnę. W tej rundzie grali bardzo mało ale na wiosnę to się ma zmienić.

Czy ktoś odchodzi z tych co byli w kadrze?

Paru odejdzie ale to też nie byli Ci, którzy ciągnęli grę Gladiatora i bez których drużyna przestanie istnieć. Jedynym, który odchodzi z grających jest Adam Zając. Z tymi co odchodzą to jest tzw. samoselekcja czyli słaby, niewidzący dla siebie miejsca w drużynie, którego umiejętności są za słabe by rywalizować z kolegami odchodzi sam szukając sobie klubu, w którym będzie grał. Często tak jest, że są to przeważnie kluby z niższych klas.

Podobno do Sochocina wybiera się Michał Jarosławski?

Też tak słyszałem ale nic na ten temat nie mogę powiedzieć ponieważ wiem pewnie tyle co Ty. Temat bardzo dziwny. Jeśli to prawda to w cywilizowanym kraju zawodnik powinien przyjść do trenera i mu sam o tym powiedzieć. Do tego zawodnik na którego trener postawił, dał mu szansę gry we wszystkich meczach i zrobił go kapitanem drużyny powinien zachować się trochę inaczej. No ale co kraj to obyczaj. Tak to już jest w niższych ligach, że większość sobie chodzi jak chcę i robi co chce. Ja pretensji o to, że chce odejść nie mam ale moim zdaniem powinno wyglądać to trochę inaczej.

W takim razie kto za Jarosa w ataku?

Jestem pewien, że na tej pozycji powinien sobie poradzić Kamil Dobiasz. Potrafi grać w piłkę swego czasu chciałem go do Tęczy. Trenuje sumiennie, przykłada się do zajęć widać, że mu zależy. Zaskakuje mnie pozytywnie. Grając pod bramką przeciwnika powinien parę razy skaleczyć bramkarzy drużyn przeciwnej na wiosnę. Atak Koza - Kamo powinien postraszyć i postraszy niejednego bramkarza w LO gwarantuje. Nie można też zapomnieć o Grzesiu Słodowniku, który na razie ma jakiś uraz ale gdy zacznie trenować na pewno będzie dużo lepiej wyglądał jak na jesieni.

Jeśli Kamo w ataku to kto za niego w pomocy?

Na dziś powinni tam grać Kucharzak-Bogucki lub Kucharzak-Gołaszewski. Środek pomocy oraz boki powinniśmy mieć na prawdę mocne. Na boku może grać Koniec lub Giran są też młodzi, którzy dostana szanasę. Jeśli pomoc Kucharzak-Bogucki to z boku będzie Michał Gołaszewski a jeśli zajdzie taka potrzeba to jest też Garlej, którego widzę na boku obrony ale i w pomocy sobie powinien poradzić. Wybór jest spory jeśli będziemy w optymalnym składzie na każdy mecz to łatwo z nami nikt mieć nie będzie. Nie ma co się bać rundy rewanżowej, bać się mają nas.

Co z obroną i bramkarzem?

Bramka to Popiołek jego zmienik to Figat i tak pewnie zostanie. Środek obrony ja z Michałem na bokach jest Garlej, jest Artur Żelasko może, któryś z młodych. Z tego co widać drużyna jest i ma się dobrze. Paru młodych nie będę na razie wymieniał z nazwiska ale też ciężko pracują na to by szansę swoją dostać z czego powinniśmy się cieszyć. Wszystko trzeba tak ułożyć by w razie jakiś kartek czy kontuzji była możliwość zmian, które nie wpłyną negatywnie na naszą postawę.

Słuchy były, że też masz propozycję z Wisły Zakroczym, ile w tym prawdy?

Miałem pół roku temu mam i teraz. Pół roku temu nie mogłem się zgodzić na Zakroczym ponieważ nie mogłem odmówić Adamowi. Teraz tak na prawdę wszystko jest w zawieszeniu czekam czy te zmiany, które mieliśmy wprowadzać i pomału wprowadzaliśmy są aktualne czy nie. Tak na prawdę to na dziś Gladiator nie ma trenera ponieważ skończyła mi się umowa z gminą i to, że przychodzę na zajęcia jest zasługą Adama i chłopaków z drużyny, którzy wykazują chęci do pracy i chcą pracować, co mnie nakręca do pracy. Pewnie większość z nich nie znając mnie wcześniej też słuchała chwastów i nie była przekonana do mojej osoby. Ale mam nadzieję, że to się zmieniło poznaliśmy się jesteśmy w dobrych kontaktach zaczyna być miło. Zawsze znajdą się tacy, co będą mieli na mój temat też złe zdanie ale większość z nich na pewno byłaby z grupy nie grających. Ale jeśli Gladiator miałby wyglądać tak jak na początku mojej przygody z drużyną to nie ma żadnych szans bym w coś takiego wszedł. Nie mogę odpowiadać za coś na co nie mam wpływu a trenując w pięciu wpływu na naszą grę nie będę miał żadnego.

Jakie szanse widzisz w utrzymaniu?

Żadnej drużyny nie zwabi sam trener. To jest błędne myślenie tych co się na tym nie znają a co za tym idzie nie mają nic mądrego do powiedzenia. Żeby mieć sukces w jakiejkolwiek dyscyplinie zespołowej trzeba mieć lub dobrać sobie odpowiednią grupę ludzi, która chce coś osiągnąć oraz ma odpowiednie umiejętności by osiągnąć wyznaczony cel. Ja uważam, że przychodząc do Gladiatora tej grupy nie było ta grupa się dopiero buduje. Nie raz nie chodzi tylko o umiejętności zawodnika ale i o jego charakter. Jeśli będziesz miał w jakiejkolwiek drużynie paru lub nawet jednego lewusa to on jest w stanie rozwalić i atmosferę w szatni i wszystko inne co ważne jest w funkcjonowaniu drużyny w jakiejkolwiek lidze. Takich ludzi z drużyny powinno się eliminować nie patrząc na to kim są, jak się nazywają i co potrafią. Myślę, że mamy bardzo duże szanse na to by się utrzymać ale żeby tak było wszystko musi zazębić. Kierunek obrany jest prawidłowy wszystko wskazuje na to, że nasza gra będzie lepsza jak była a o to przecież chodzi.

To co Gladiator za rok dalej w okręgówce?

Jeśli ktoś nie wpadnie na pomysł, żeby to wszystko rozwalić to myślę że tak. Ale na świecie są sprawy, których nie da się niestety przeskoczyć tzw. układy, układziki, na które nie raz nie ma rady. Są też ludzie, którym nie zależy na tym żeby było fajnie i podstawiają nogi. A już nasz region tym powinien się szczycić w całej Polsce a może i na świecie. Zawistnych u nas dostatek więc nie wiadomo na jaki pomysł wpadną na przykład jutro i co zrobią by polepszyć sobie humory. Tylko, że ja staram się być uroczy dla wrogów ponieważ nic ich bardziej nie złości i nie patrząc na ich zachowanie robię swoje.

Co masz na myśli?

W naszym regionie jest bardzo dużo tzw. chwastów, których jedynym zajęciem jest chodzenie i nagadywanie na innych. To są zazwyczaj zakompleksieni goście, wiecznie nie zadowoleni ze swojego życia. Myślą, że ich komentarze są zabawne ale oni nigdy koło zabawnej osoby nie stali i stać nie będą. Parokrotnie słyszałem jak jeden oszołom przyjeżdżał na mecze i opowiadał, że mnie sprzedał do ekstraklasy, że dzięki niemu tam grałem. Wiesz co on mógł sprzedać swoje dziurawe skarpetki do taniej odzieży. Najgorsze w tym jest to, że stanie paru koło niego z otwartą buzią i słuchają tych wypocin myśląc, że mają do czynienie z gościem a w rzeczywistości tak nie jest. Żenada !

Ale takimi ludźmi chyba nie można się przejmować i brać ich na poważnie?

Ja o tym wiem, Ty o tym wiesz ale są tacy, którzy o tym nie wiedzą. Są też tacy, którym Ci bajkopisarze imponują i te ich bzdury powtarzają dalej. Ci normalni chcą zaimponować jakimś czynem i coś robią a Ci zakompleksieni nie mając nic do zaoferowania koncentrują się właśnie na obgadywaniu innych, na tworzeniu swoich historii, które z rzeczywistością nie maja nic wspólnego.

Czego Ci mogę życzyć w nadchodzącym sezonie?

Chciałbym wygrać milion w lotto ale niestety nie gram. Myślę, że zdrowia bo ono jest najważniejsze a drużynie utrzymania w LO i stworzenia czegoś fajnego na przyszłość.

Dzięki za rozmowę!

Nie ma sprawy dzięki.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości